wtorek, 22 września 2015

"przemyślenia psychopaty"

"Czy to normalne, że wystarczy jedna minuta bez żadnego znaku, słowa czy też wiadomości od tej jedynej osoby, żeby zacząć tęsknić, żeby układać w głowie wyimaginowany scenariusz zdarzeń, który mógł naszym zdaniem być przyczyną danego zdarzenia? Czy normalne jest przywiązywać się do kogoś, mimo wielu wyrzeczeń i zapewnień, że tym razem to się nie zdarzy? Czy ktoś na kim nam zależy musi o tym wiedzieć? Czy jeśli nie rozmawiamy choć tą jedną cholerną minute z osobą, która daje nam szczęście, musimy tak potwornie cierpieć? Dlaczego mimo tylu upokorzeń, zawodów i niepotrzebnych starań, ciągle wierzymy, że będzie dobrze, że może tym razem akurat trafimy na taką osobe, która wywróci nasze życie do góry nogami i to nie tak, że po jakimś czasie o nas zapomni, ale zostanie już na zawsze? Czy istnieje możliwość, życia z kimś jak z bratem i nie przywiązania się do niego?
Czym zatem jest uczucie toważyszące nam każdego dnia, w każdej sekundzie bycia z tą osobą? Miłość? Zakochanie? Przyzwyczajenie prowadzące do obu tych stanów umysłu? Czym zatem jest tęsknota? Znowu przyzwyczajeniem, które wprowadza nas w błędne odczucia? A może to wszystko to tylko kawał sprawnie wizualizowany przez nasz umysł, chcący z nas kolejny raz zażartować w sposób naganny? A jeśli to przez tą właśnie osobe popadamy w stan nieważkości, stworzony specjalnie dla nas i tylko dla nas, bez względu na to czy to kolejna pomyłka, czy prawdziwa okazja na szczęście? Więc czy normalnym jest oszukiwać się w stosunku co do swoich prawdziwych uczuć?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz