poniedziałek, 2 listopada 2015

... z życia wzięte ...


... był ładny ciepły dzień, 1 listopada - Dzień Wszystkich Świętych - postanowili wybrać się na małą sesję zdjęciową. Niby nic, a jednak uśmiech na ich twarzy wciąż widniał. 
Świeciło słońce, wiał lekki wiatr, ale to nic, postanowili iść za jej dom, pod las. Bawili się doskonale, taka jesienna sesja. 
Niedługo potem stwierdzili, że nie zdążyli zrobić sobie zdjęć w Halloween.. wielkie mroczne makijaże ukazały się na ich twarzach.
Jej siostra znów zaczęła robić im zdjęcia. Takiej sesji jeszcze nie było ... 




(Zdjęcia są moje, nie przestraszcie się, zdjęć Bff nie dodam, chłopak zachowa anonimowość)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz