środa, 12 sierpnia 2015

... z życia wzięte ...

... było nadzwyczaj cicho... siedziała przed domem i wpatrywała się w gwieździste niebo. Dookoła   nie było żywej duszy. Wpatrzona w gwiazdy zapomniała o całym świecie, nie zauważyła nawet, że do niej podszedł ... objął ja, przytulił mocno do siebie i powiedział, że wygląda pięknie w świetle księżyca. Uśmiechnęła się...
Patrzyli teraz już razem w niekończący się bezkres gwieździstego nieba... w pewnej chwili zaczęły spadać gwiazdy. Wydawało się, że to idealny moment, żeby wyznać jej miłość...
Odwróciła się, spojrzała mu w oczy, a on ja pocałował, tak to był idealny moment...
Pocałunek był wyjątkowy, jedyny i niepowtarzalny, nie chciała myśleć o niczym innym, kiedy ukląkł przed nią i wyznał, że jest ta jedyna i kocha ja nad życie.
Zarumieniła się, on wstał i przytulił ja jeszcze mocniej.
Gwiazdy, cisza i ona w jego ramionach... takich chwil się nie zapomina ...                                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz