''... przyjaźń jest czymś nie obliczalnym, czymś co wypełnie nasze szare niekiedy życie i pozwala patrzeć na nie przez tzw. różowe okulary. Dodaje mam odwagi o otuchy, nie ważne czy jest od dawna, czy dopiero chwilke, to niekończonce się odpały, miliony fantastycznych wspomnień, to coś niesamowitego, czego nie każdy może doświadczyć i nie chodzi o przyjaźń na dwie minuty, ale na co najmniej dwa wieki..
Miała takich przyjaciół, kochała ich nad wszystko, to nic, że łatwo się przywiązywała, im zaufała bo wiedziała iż jej nie zostawią samej nigdy, nawet jak się ich wyprze, kochała ich to fakt, były kłótnie, ciągłe sprzeczki, ale jeśli któreś było w potrzebie, nie mogli 'przejść' obojętnie, wspierali się i to wystarczyło, aby to zaufanie zyskać, nie można na nie zapracować już któryś raz z kolei, to jednorazowy zakup. Przyjaciele byli dla niej wszystkim co się w życiu liczy, bez nich nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, czuła pustke..
Przyjaźń polega na tym iż kiedy zamkną cię w więzieniu, fałszywy przyjaciel się od ciebie odwróci, dobry zapłaci kaucję, ale to ten najprawdziwszy będzie siedział obok i mówił, że macie przerąbane..
Ona tak samo sądziła o swoich przyjaciołach, że nigdy jwj nie zawiodą i miała racje. Nie mogli bez siebie żyć, wypady na spacery, wielogodzinne rozmowy, sprzyczki bez przyczyny, ale zawsze gotowość do pomocy. Czuła, że dzięki nim, szczęście choć troche się do niej uśmiecha..
To cechuje prawdziwą przyjaźń, bez względu na wygląd, charakter, ilość pieniędzy w portwelu itd. ona takich rzeczy nie wybiera lecz my, więc może warto się zastanowić kto wśród naszych 'przyjaciół' jest tym, który kiedyś się nie odwróci i nie zostawi w potrzebie, kto jest tym najprawdziwszym przyjacielem ..."